Skromne zakupy z katalogu 01/2012 Oriflame:
1) Płyn micelarny/tonik Diamond Cellular
Opis producenta: "Luksusowy preparat oczyszczający, tonik i płyn do demakijażu w jednym! Zawiera kompleks White Diamond Elixir™ i wykorzystuje technologię micelarną, dzięki której delikatnie usuwa wszystkie zanieczyszczenia, bez korzystania z wody. Stosować rano i wieczorem używając wacika. 200 ml"
2) Odświeżający żel do mycia twarzy z organicznymi ekstraktami z cytryny i świetlika
Opis producenta: "Oczyszczający i odświeżający żel do codziennego stosowania. Wzbogacony organicznymi ekstraktami z antyoksydacyjnej cytryny i tonizującego świetlika. Kremowa formuła orzeźwia i rewitalizuje, przywracając skórze zdrowy wygląd. 150 ml"
3) Adaptacyjny puder pyłkowy w pędzlu Giordani Gold
Opis producenta: "Delikatny puder pyłkowy zainspirowany czarującym blaskiem opalu. Przystosowuje się do kolorytu i powierzchni skóry, pomagając ukryć niedoskonałości i wydobyć zalety. Zapewnia aksamitne, naturalne wykończenie makijażu - doskonale komponuje się z podkładem adaptacyjnym Giordani Gold. 4 g"
4) Próbka serum do twarzy Diamond Cellular
Opis producenta: "Wyjątkowe połączenie efektywnego działania i luksusu. Odżywcza formuła działa na poziomie komórkowym, przywracając skórze blask, rozjaśniając karnację i zapewniając jej młody, pełen świeżości wygląd. Serum wzbogacone prawdziwym diamentowym proszkiem."
Kosmetyki z wyprzedaży na stronie Oriflame:
1) Mydełko Savannah Sensuous 100g
2) Błyszczyk Very Me Sweetie 10ml
Wkrótce testy :)
TU możecie obejrzeć obowiązujący katalog Oriflame:
http://pl.oriflame.com/products/catalogue-viewer.jhtml?per=201201
Obserwatorzy
piątek, 30 grudnia 2011
Cienie mineralne Aromaleigh - haul.
Jesss! Przed chwilą wyjęłam ze skrzynki przesyłkę od Aromaleigh, a w niej zestaw najnowszych cieni mineralnych (sample). Jestem wniebowzięta, z resztą same zobaczcie :)
Spis zamówionych cieni:
- Antimatter (gratis)
- Saiph
- Betelgeuse
- Betsey
- Tracy
- Naughty or Nice
- Carolina
- It's MY party
- Midnight mess
- Pass the glogg
- Little green elves
TUTAJ możecie obejrzeć swatche na dłoni (warto!):
http://www.aromaleigh.com/newh20liedfe.html
http://www.aromaleigh.com/newsniliedey.html
http://www.aromaleigh.com/nefataliedey.html
Kocham Aromaleigh, mają kolory cieni, których nie widziałam u konkurencji, zamawiam u nich od jakiś dwóch lat. Same cienie są super napigmentowane, trwałe i po prostu piękne :)
Serdecznie polecam wypróbowanie!
Niedawno firma powiększyła asortyment o mineralne podkłady i pudry wykończeniowe, warto rzucić okiem.
Wysyłają bez problemu do Polski, ostatnio zwiększyli limit kwoty zamówienia dla klientów International ;)
LOVE!
Aromaleigh na Facebooku (warto zaglądać, bo dają kupony rabatowe i macie informacje z pierwszej ręki):
http://www.facebook.com/pages/Aromaleigh-Mineral-Cosmetics-v2/280130105344850
Spis zamówionych cieni:
- Antimatter (gratis)
- Saiph
- Betelgeuse
- Betsey
- Tracy
- Naughty or Nice
- Carolina
- It's MY party
- Midnight mess
- Pass the glogg
- Little green elves
TUTAJ możecie obejrzeć swatche na dłoni (warto!):
http://www.aromaleigh.com/newh20liedfe.html
http://www.aromaleigh.com/newsniliedey.html
http://www.aromaleigh.com/nefataliedey.html
Kocham Aromaleigh, mają kolory cieni, których nie widziałam u konkurencji, zamawiam u nich od jakiś dwóch lat. Same cienie są super napigmentowane, trwałe i po prostu piękne :)
Serdecznie polecam wypróbowanie!
Niedawno firma powiększyła asortyment o mineralne podkłady i pudry wykończeniowe, warto rzucić okiem.
Wysyłają bez problemu do Polski, ostatnio zwiększyli limit kwoty zamówienia dla klientów International ;)
LOVE!
Aromaleigh na Facebooku (warto zaglądać, bo dają kupony rabatowe i macie informacje z pierwszej ręki):
http://www.facebook.com/pages/Aromaleigh-Mineral-Cosmetics-v2/280130105344850
N.Y.C. Chroma Face Glow - haul.
Dziś Pan Listonosz przyniósł mi moją wyczekiwaną przesyłkę, a mianowicie dwa śliczne wypiekane róże do policzków marki N.Y.C. o nazwie Chroma Face Glow. Mamy dwa odcienie: Moonstone (blady róż z ciemniejszymi refleksami) i Sunstone (brzoskwiniowy z jasnymi refleksami).
Róże są zamknięte w przezroczystych, plasikowych opakowaniach, pojemność każdego to 10,2 grama.
Dziś rano przetestowałam Moonstone i oto moje wstępne wrażenia: Róż jest zbity, dlatego trzeba dość mocno przyciskać pędzlem, żeby nabrać odpowiednią ilość. Najlepsze będą pędzle o twardszym włosiu. Kosmetyk gładko się nakłada, nie robi placków ani smug. Daje delikatny kolor i fajny "glow". Czytałam, że to tańsza wersja MACa Mineralized Skin Finish, niestety nie posiadam oryginału, więc nie mogę się wypowiedzieć. W każdym razie pigmentacja jest bardzo zadowalająca. Polecam!
Róże są zamknięte w przezroczystych, plasikowych opakowaniach, pojemność każdego to 10,2 grama.
Dziś rano przetestowałam Moonstone i oto moje wstępne wrażenia: Róż jest zbity, dlatego trzeba dość mocno przyciskać pędzlem, żeby nabrać odpowiednią ilość. Najlepsze będą pędzle o twardszym włosiu. Kosmetyk gładko się nakłada, nie robi placków ani smug. Daje delikatny kolor i fajny "glow". Czytałam, że to tańsza wersja MACa Mineralized Skin Finish, niestety nie posiadam oryginału, więc nie mogę się wypowiedzieć. W każdym razie pigmentacja jest bardzo zadowalająca. Polecam!
czwartek, 29 grudnia 2011
Makijaż na Sylwestra 2011/2012 - inspiracje.
Zastanawiam się nad makijażem na Sylwestra :) W tym roku obowiązuje kilka trendów, spróbuję przedstawić je poniżej:
1) SMOKY EYES - klasyczny lub kolorowy, dopasowany do odcienia tęczówki oka (na zdjęciu poniżej według marki Bourjois)
2) KRESKI I KROPKI - czyli makijaż fantazyjny. Czarnym linerem obrysowujemy oko oraz dodajemy pod łukiem brwiowym i dookoła oka parę kropek ;) (na zdjęciu poniżej by Eva Kim)
3) RZĘSY - sztuczne i mocno pogrubione
4) USTA - w odcieniu czerwieni
5) NUDE - delikatna, jasna cera, mocno podkreślone oczy i bardzo jasne usta
Mam nadzieję, że spodobały Wam się moje podpowiedzi. Pamiętajcie, że Sylwester jest tylko raz w roku, więc wskazana jest odrobina szaleństwa, również w makijażu! Pozdrawiam!
1) SMOKY EYES - klasyczny lub kolorowy, dopasowany do odcienia tęczówki oka (na zdjęciu poniżej według marki Bourjois)
2) KRESKI I KROPKI - czyli makijaż fantazyjny. Czarnym linerem obrysowujemy oko oraz dodajemy pod łukiem brwiowym i dookoła oka parę kropek ;) (na zdjęciu poniżej by Eva Kim)
3) RZĘSY - sztuczne i mocno pogrubione
4) USTA - w odcieniu czerwieni
5) NUDE - delikatna, jasna cera, mocno podkreślone oczy i bardzo jasne usta
Mam nadzieję, że spodobały Wam się moje podpowiedzi. Pamiętajcie, że Sylwester jest tylko raz w roku, więc wskazana jest odrobina szaleństwa, również w makijażu! Pozdrawiam!
Avon, Satin Satisfaction, Lip Color (Satynowy mus do ust) - Recenzja
Recenzja dotyczy błyszczyka w musie marki Avon w kolorze Shimmering Nude.
Jest to błyszczyk w formie musu o właściwościach silnie nawilżających. Posiada płaski, długi aplikator, którym wygodnie można umalować usta.
Pojemność to 3,5 ml.
Moje wrażenia: Błyszczyk niestety odbiega kolorem od zdjęcia pokazanego w katalogu Avonu. Kolor Shimmering Nude na żywo jest różowo-brzoskwiniowy, trochę ceglasty, niewiele ma wspólnego z odcieniami "nude" ;) Mimo to, muszę przyznać, że z nawilżaniem radzi sobie całkiem nieźle, nie powoduje powstawania suchych skórek na ustach. Bardzo wydajny - wystarczy wyciągnąć raz aplikator z opakowania i umalować się ilością na nim. Jest wystarczająca :)
Jest to błyszczyk w formie musu o właściwościach silnie nawilżających. Posiada płaski, długi aplikator, którym wygodnie można umalować usta.
Pojemność to 3,5 ml.
Moje wrażenia: Błyszczyk niestety odbiega kolorem od zdjęcia pokazanego w katalogu Avonu. Kolor Shimmering Nude na żywo jest różowo-brzoskwiniowy, trochę ceglasty, niewiele ma wspólnego z odcieniami "nude" ;) Mimo to, muszę przyznać, że z nawilżaniem radzi sobie całkiem nieźle, nie powoduje powstawania suchych skórek na ustach. Bardzo wydajny - wystarczy wyciągnąć raz aplikator z opakowania i umalować się ilością na nim. Jest wystarczająca :)
ESSENCE VAMPIRE'S LOVE - RECENZJA KOSMETYKÓW
Parę słów na temat limitowanej serii kosmetyków ESSENCE o nazwie "Vampire's Love", która wyszła jakiś czas temu. Jestem posiadaczką palety cieni, lipstaina nr 01 oraz różu w żelu. Oto minirecenzje każdego z tych produktów:
1) Paleta cieni: Bardzo ją lubię, jest w niej kilka kolorów, które są moimi hitami. Są to oliwkowa złota zieleń, czerń z wielokolorowym brokatem, srebro oraz śliwka. Każdy z nich jest świetnie napigmentowany, można nimi wyczarować cudowne makijaże. W paletce znajdziemy duże, wygodne lusterko oraz aplikator, który ma z jednej strony gąbeczkę, a z drugiej pędzelek.
Pojemność: 4 gramy
Cena: 16,99 zł
2) Lipstain nr 01, czyli farbka do ust o kolorze ciemnego fioletu/bordo. Można stopniować efekt. Jest bardzo trwała. Wymaga wcześniejszego peelingu ust, by kolor rozłożył się równomiernie.
Pojemność: 8,5 ml
Cena: 8,99 zł
3) Róż w żelu do policzków, czyli cheekstain (farbka do policzków). Tu również możemy (a nawet musimy!) stopniować efekt, wystarczy odrobina, by się nim umalować. Bardzo ładny kolor policzków uszczypniętych mrozem ;) Polecam!
Pojemność: 13 ml
Cena: 10,99 zł
A co Wy myślicie o tej limitowance? Znalazłyście w niej coś dla siebie?
1) Paleta cieni: Bardzo ją lubię, jest w niej kilka kolorów, które są moimi hitami. Są to oliwkowa złota zieleń, czerń z wielokolorowym brokatem, srebro oraz śliwka. Każdy z nich jest świetnie napigmentowany, można nimi wyczarować cudowne makijaże. W paletce znajdziemy duże, wygodne lusterko oraz aplikator, który ma z jednej strony gąbeczkę, a z drugiej pędzelek.
Pojemność: 4 gramy
Cena: 16,99 zł
2) Lipstain nr 01, czyli farbka do ust o kolorze ciemnego fioletu/bordo. Można stopniować efekt. Jest bardzo trwała. Wymaga wcześniejszego peelingu ust, by kolor rozłożył się równomiernie.
Pojemność: 8,5 ml
Cena: 8,99 zł
3) Róż w żelu do policzków, czyli cheekstain (farbka do policzków). Tu również możemy (a nawet musimy!) stopniować efekt, wystarczy odrobina, by się nim umalować. Bardzo ładny kolor policzków uszczypniętych mrozem ;) Polecam!
Pojemność: 13 ml
Cena: 10,99 zł
A co Wy myślicie o tej limitowance? Znalazłyście w niej coś dla siebie?
CATRICE WELCOME TO LAS VEGAS - RECENZJA KOSMETYKÓW
Obecnie w Drogeriach Natura możemy zakupić limitowaną edycję kosmetyków CATRICE do makijażu pod nazwą "Welcome to Las Vegas" :) Oczywiście ja również skusiłam się na kilka produktów, poniżej krótka recenzja każdego z nich.
1) Nazywany na Wizażu "miotaczem shimmerków" puder rozświetlający w atomizerze Shimmering Powder.
Opakowanie budzi zachwyt, przypomina starodawne perfumy, bardzo eleganckie, ozdoba toaletki :) Sam puder ma postać złotego brokatu o mniej i bardziej zmielonych drobinkach. Bardzo ładnie się mieni, będzie idealny do wykonania Sylwestrowego makijażu i ozdoby ciała.
Pojemność: 5 gramów
Cena: 19,90 zł
2) Eyeliner w pisaku ze złotymi drobinkami również zasługuje na uwagę, niezwykle łatwo się go aplikuje. Nie mam zbyt dużej wprawy w malowaniu kresek płynnymi linerami, ale tym nie sposób zrobić sobie krzywdę. Namalowanie równej kreski staje się dziecinnie łatwe. Jest to mój KWC jeśli chodzi o linery tego typu. Dodatkowo, muszę wspomnieć o trwałości - jest świetna! Liner nie kruszy się, ani nie znika w wewnętrznym kąciku oka aż do zmycia. Naprawdę polecam :)
Pojemność: 1,7 ml
Cena: 15,99 zł
3) Puder utrwalający makijaż Fixing Powder jest to kosmetyk pozwalający cieszyć się dłużej matową i gładką cerą. Ja nakładam go tylko tam, gdzie to konieczne, czyli na strefę T - czoło, nos i brodę. Puder sprawdza się dobrze, jest niewidoczny. Ma bardzo mocno zmieloną konsystencję, wystarczy odrobina, by wykonać makijaż.
Pojemność: 8,5 grama
Cena: 17,99 zł
Uważam, że to jedna z najbardziej udanych limitowanek CATRICE, kosmetyki mają piękne opakowania i co najważniejsze, są świetne! Polecam :)
1) Nazywany na Wizażu "miotaczem shimmerków" puder rozświetlający w atomizerze Shimmering Powder.
Opakowanie budzi zachwyt, przypomina starodawne perfumy, bardzo eleganckie, ozdoba toaletki :) Sam puder ma postać złotego brokatu o mniej i bardziej zmielonych drobinkach. Bardzo ładnie się mieni, będzie idealny do wykonania Sylwestrowego makijażu i ozdoby ciała.
Pojemność: 5 gramów
Cena: 19,90 zł
2) Eyeliner w pisaku ze złotymi drobinkami również zasługuje na uwagę, niezwykle łatwo się go aplikuje. Nie mam zbyt dużej wprawy w malowaniu kresek płynnymi linerami, ale tym nie sposób zrobić sobie krzywdę. Namalowanie równej kreski staje się dziecinnie łatwe. Jest to mój KWC jeśli chodzi o linery tego typu. Dodatkowo, muszę wspomnieć o trwałości - jest świetna! Liner nie kruszy się, ani nie znika w wewnętrznym kąciku oka aż do zmycia. Naprawdę polecam :)
Pojemność: 1,7 ml
Cena: 15,99 zł
3) Puder utrwalający makijaż Fixing Powder jest to kosmetyk pozwalający cieszyć się dłużej matową i gładką cerą. Ja nakładam go tylko tam, gdzie to konieczne, czyli na strefę T - czoło, nos i brodę. Puder sprawdza się dobrze, jest niewidoczny. Ma bardzo mocno zmieloną konsystencję, wystarczy odrobina, by wykonać makijaż.
Pojemność: 8,5 grama
Cena: 17,99 zł
Uważam, że to jedna z najbardziej udanych limitowanek CATRICE, kosmetyki mają piękne opakowania i co najważniejsze, są świetne! Polecam :)
Mini Haul Drogeria Natura - kosmetyki Sensique
Witam wszystkich na moim blogu!
Ponieważ będzie to blog poświęcony w większości mojej kosmetycznej manii, od razu zaczynam od haulu zakupowego z dzisiaj, a mianowicie trzech kosmetyków marki Sensique:
1) pudru prasowanego matującego nr 4
2) różu do policzków nr 02
3) tuszu bezbarwnego do rzęs Trendy Care Mascara ( używam jako żelu do układania brwi)
Puder do twarzy kupuję już po raz trzeci, jest wspaniały, nie robi plam ani smug, dobrze matuje i co najważniejsze, jest bardzo tani ;) Pojemność 12 gram. Naprawdę serdecznie polecam ten produkt!
Róż ma kolor brzoskwiniowy, dużo błyszczących drobinek (cudo dla sroki!), niedługo napiszę trochę więcej o nim, jak już potestuję. Pojemność 4 gramy.
Bezbarwna mascara ma pojemność 10ml. Po dokładniejszym przyjrzeniu się można zauważyć maleńkie błękitne drobinki, ale wątpię, by na rzęsach były widoczne...Tę mascarę również kupuję po raz kolejny (drugi) i również polecam :)
Ceny produktów:
puder 7,99 zł
róż 5,99 zł
mascara 6,99 zł
Ponieważ będzie to blog poświęcony w większości mojej kosmetycznej manii, od razu zaczynam od haulu zakupowego z dzisiaj, a mianowicie trzech kosmetyków marki Sensique:
1) pudru prasowanego matującego nr 4
2) różu do policzków nr 02
3) tuszu bezbarwnego do rzęs Trendy Care Mascara ( używam jako żelu do układania brwi)
Puder do twarzy kupuję już po raz trzeci, jest wspaniały, nie robi plam ani smug, dobrze matuje i co najważniejsze, jest bardzo tani ;) Pojemność 12 gram. Naprawdę serdecznie polecam ten produkt!
Róż ma kolor brzoskwiniowy, dużo błyszczących drobinek (cudo dla sroki!), niedługo napiszę trochę więcej o nim, jak już potestuję. Pojemność 4 gramy.
Bezbarwna mascara ma pojemność 10ml. Po dokładniejszym przyjrzeniu się można zauważyć maleńkie błękitne drobinki, ale wątpię, by na rzęsach były widoczne...Tę mascarę również kupuję po raz kolejny (drugi) i również polecam :)
Ceny produktów:
puder 7,99 zł
róż 5,99 zł
mascara 6,99 zł
Subskrybuj:
Posty (Atom)