Obserwatorzy

czwartek, 30 sierpnia 2012

Paczuszka od Hean :)

Dotarło do mnie moje zamówienie ze sklepu internetowego HEAN.
Zamówiłam najnowszą maskarę black Elixir oraz dwie palety cieni:

HIGH Definition Coffee Twist
HIGH Definition Orchidea Flowers

Cienie prezentują się świetnie! Mają masywne opakowania i żywe kolory.
Tusz ma ciekawą szczoteczkę :)

Niedługo pierwsze testy!





Zamawiacie/kupujecie kosmetyki HEAN?? Jaka jest Wasza opinia o nich?
Ostatnio marka bardzo się zmieniła (na plus), naczytałam się pozytywnych opinii o tym tuszu i cieniach i po prostu musiałam sama wypróbować te cuda :)


środa, 29 sierpnia 2012

Wella Pro Series Volume - szampon i odżywka.

Właśnie zapukał do mnie pan kurier z paczką od firmy Wella. W niej znalazłam dwa kosmetyki do recenzji: Wella Pro Series Volume - szampon i odżywkę 500ml.
Jest to wygrana w konkursie na portalu www.wizaz.pl.

Oto moja nagroda:






Będę sumiennie testować te kosmetyki, a niedługo zamieszczę moją recenzję tu na blogu oraz na Wizażowej stronie dla recenzentek :)

Stay tuned!

Perfumy na jesień - moje typy.

Wczoraj było o jesiennym makijażu, a dziś będzie o jesiennych perfumach. Takich, które ogrzeją w chłodny poranek, pozostaną na apaszce aż do wieczora :)

Viktor&Rolf Flowerbomb Extreme:



"Victor & Rolf Flowerbomb Extreme' to jeszcze silniejsza ekspresja stylu Victor & Rolf.
Zapach ten jest jak magia, która kryje tajemniczość, ekscytacje i  zmysłową przyjemność. 


Skład:
Linia głowy: herbata, bergamota
Linia serca: jaśmin wielkolistny, osmantus, drzewo pomarańczowe, orchidea Cattleya, frezja, róża centyfolia
Linia podstawy: wanilia, żywica styraksowa, paczula"


Zapach, który pokochałam od razu. Otula cudowną wonią głębokich kwiatów, jest bardzo trwały, sexowny i bardzo kobiecy, polecam!


Yves Rocher Neonatura Cocoon:


"Jest zapachem zamkniętym w kokonie, bezpiecznym. Subtelna mieszanka paczuli, kakao I wanilii tworzy zapach drzewny I ciepły, otulający I głęboki. Jest podstawowym łącznikiem z pierwotną Naturą, która prowadzi I chroni, jest zapachem-schronieniem."

Zapach waniliowo-kakaowy, mocny i głęboki. Bardzo trwały, idealny na chłodne dni! Kocham!


Lancome Tresor Midnight Rose:


"Kluczową esencją luksusowych perfum Lancome Tresor Midnight Rose jest słodka róża, która dodaje zapachowi bogatego, kwiatowego aromatu. To wszystko wzbogacone jest orzeźwiającym zapachem maliny, która towarzyszy róży. Zapach kwiatów i owoców jest złagodzony wanilią, przez co powstaje rozkosznie aksamitny i delikatny aromat. Powiewu orientu perfumom dodają tony drzew - głównie cedru, a także korzenne akcenty pieprzu."

Kwiaty, maliny, róża i łagodna wanilia dla maniaczek kwiatowo-owocowych perfum :)


Oriflame Love Potion:


"Odkryj swoją prawdziwą pasję z wodą perfumowaną Love Potion. Zadbaj o nastrój podczas nocy pełnej zmysłowości uwodzicielskim, orientalnym zapachem. Poddaj się nieprzepartej sile, jaką niosą ze sobą przyjemności ciała. 50  ml"

Love Potion, czyli płynny sex zamknięty w bardzo oryginalnej buteleczce ;) Zapach z dominującą nutą kakao, perfumy pachną, jak świeżo otwarta bomboniera. Kocham i polecam!


A jakie są Wasze typy perfumowe na jesień? Jestem bardzo ciekawa, piszcie!

wtorek, 28 sierpnia 2012

Makijaż JESIEŃ 2012 - inspiracje.

Jesień tuż tuż. Ja już ją czuję w powietrzu, w wietrze...Uwielbiam tę porę roku, może dlatego, że urodziłam się na jesień i jest to dla mnie "naturalny" czas życia? Nie wiem, jak to opisać, ale kocham złote i czerwone liście, kolory w ciemnych odcieniach: śliwki, brązy, głębokie czerwienie.

Zobaczcie, jak wizażyści zainspirowali się jesiennymi barwami i co nam oferują w makijażu na jesień:

CHANEL:

  
DIOR:

  
ESTEE LAUDER:

  
GIVENCHY:

  
GUERLAIN:

  
ISADORA:

  
MAKE UP FOR EVER:


ART DECO:



Recenzja i moje odkrycie: Oriflame Giordani Gold korektor adaptacyjny rozświetlający.

Witajcie po dłuższej przerwie :)
Dziś chciałabym zrecenzować korektor od Oriflame, który kupiłam zupełnie w ciemno i z ciekawości, a okazał się strzałem w 10 i jednym z najlepszych korektorów, jakie miałam w moim kosmetycznym życiu!

A mowa o:


Giordani Gold Adaptive Luminous Concealer

Rozświetlający korektor adaptacyjny Giordani Gold

 

"Korektor o ulepszonej formule przystosowuje się do naturalnego kolorytu skóry i pozwala zamaskować oznaki zmęczenia, cienie pod oczami i wszystkie niedoskonałości cery, które wolałabyś ukryć przed światem. Idealnie komponuje się z podkładem adaptacyjnym Giordani Gold. 7  ml"

 

 

 


Produkt występuje w dwóch odcieniach: Rose i Sand.
Ja posiadam Rose (chłodny beż z nutą różu).
 

Plusy korektora:
- świetnie kryje szarość pod oczami, naprawdę różnica jest kolosalna

-  kolor jest idealny dla mojej karnacji, po wklepaniu staje się zupełnie niewidoczny
- ma bardzo przyjemną, kremową konsystencję
- eleganckie opakowanie z gąbkowym aplikatorem
- wydajny
- nie wysusza skóry wokół oczu
- nie jest to korektor do maskowania wyprysków, ale i z nimi nieźle sobie radzi, choć ja polecam do takich zadań podwójny korektor w sztyfcie Tea Tree również od Oriflame ;)

Minusy:
- jak zwykle najlepiej zaczekać na promocję w katalogu, wtedy cena nie bije po kieszeni ;)
- dostępność, z nią bywa różnie, jak to w Oriflame...

Polecam ten korektor, kosmetyk na miarę górnej półki, jeśli chodzi o jakość!

Inne moje typy korektorowe:
- Maybelline Mineral Power
- Oriflame Very Me w odcieniu Pink
- Oriflame Tea Tree
- Skin79 Line Cover BB Cream Plus

Jeśli macie jakieś wypróbowane korektory, to poproszę o typy w komentarzach :)


poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Collistar Gloss Design - moja nowa, wielka miłość!

Nie chcę krakać, ale chyba znalazłam mój KWC wśród błyszczyków...

Zakochałam się od pierwszego pociągnięcia aplikatorkiem po ustach.

Oto moje cudo:








COLLISTAR GLOSS DESIGN nr 16 pojemność 7ml


Opis producenta:

Piękne, ponętne kobiece usta wabią i kuszą, dodają uroku. Żadna inna część ciała nie wysyła tak wyraźnych i czytelnych sygnałów. Z kształtu ust, lub koloru pomadki, można odczytać indywidualne cechy charakteru
W bogatej ofercie produktów do makijażu firmy Collistar, znajdują się profesjonalne błyszczyki, konturówki i pomadki, które pozwolą zarówno poprawić wygląd twoich ust jak i skutecznie je chronić
Kolory kosmetyków należy dopasować do typu urody i karnacji. Ważny jest także ubiór i otoczenie, w jakim będziesz przebywać
- Jeśli idziesz do biura gdzie przeważa zimne światło jarzeniowe, nie wybieraj pomadek czy błyszczyków o niebieskim odcieniu
- Na kolacji przy świecach, lepiej unikaj barwy pomarańczowej i brązowej


Gloss Design - Błyszczyk do ust
Błyszczyk Design – ultrabłyszczący, przyciągający wzrok efekt
Powiększenie ust o 25%!
Celebrując lato Collistar przygotował dwa nowe super odcienie: 15 Pearly Powder Pink oraz 16 - Pearly Caramel, które po nałożeniu sprawiają wrażenie musujących bąbelków na ustach.


Niestety (albo stety), to wszystko prawda...Błyszczyk jest cudowny, daje taflę na ustach z milionem iskrzących drobinek. Mój kolor na zdjęciach wyszedł ciemnobrązowy, w rzeczywistości to piaskowy beż, na ustach wychodzi nude, widać tylko odrobinkę koloru plus mega blask. Bije na głowę Glam Shiny od L'Oreal, których mam obecnie 2.

Mimo wysokiej ceny, polecam!!!





Moja mania - pomadki w zdecydowanych kolorach.

Chciałabym Wam pokazać moją kolekcję pomadek Maybelline Color Sensational, a właściwie są to trzy kolory z jednej kolekcji "Jewels" w ciekawych, odrobinkę kontrowersyjnych odcieniach.

Uwielbiam je za miękkość i kremowość aplikacji.

Oto one od lewej:

976 ROSE QUARTZ - intensywny róż z drobinkami
980 PLUM JEWEL - ciemna śliwka bez drobinek, z połyskiem
977 ROCKIN FUCHSIA - ostra fuksja z fioletowymi drobinkami




 

Niestety, jak zwykle mój aparat zjadł połowę intensywności kolorów, na swatchach pomadki wydają się delikatne, jednak na ustach widać je z daleka :D Świetne kolory na jesień!



Recenzja: Maybelline Dream Fresh BB.

I stało się, BB kremy zawojowały drogerie w Polsce. Już nie musimy kupować azjatyckich kremów na Ebayu, wystarczy pójść do Rossmanna, albo Natury i mamy :)

Oczywiście kremy drogeryjne nigdy nie będą tak dobre, jak te made in Asia, ale pierwsze kroki w tym kierunku zostały poczynione. Każdy ma łatwy dostęp do tego typu produktu i może się przekonać, czy legendarny już BB cream mu/jej pasuje.

Nie ukrywam, że swoją przygodę z BB kremami zaczęłam właśnie od zakupu tych azjatyckich, więc mam niejakie porównanie, chociażby z tym od Maybelline. Uwielbiam azjatyckie kosmetyki, mam ich już trochę i dłuuugą listę tych, które zamierzam niedługo nabyć ;) Ebay to ZŁO, mówię Wam, jeśli nie posiadacie tam konta i nie używacie tego portalu, to Bóg Wam zapłać, bo to drugie Allegro, jak już człowiek zacznie klikać, to końca nie widać. Osobom podatnym na zakupy kosmetyczne serdecznie odradzam! ;)

A teraz przejdźmy do konkretów, czyli opisu BB kremu Maybelline, jaki serwuje nam producent i moich spostrzeżeń.





Według mnie:
- krem bardzo komfortowo się aplikuje
- jest to bardzo delikatny krem tonujący, nie posiada żadnych właściwości kryjących
- twarz po nałożeniu jest miła w dotyku i gładka, faktycznie efekt świeżości jest
- niestety po kilku godzinach twarz zaczyna się świecić (mam cerę mieszaną w kierunku tłustej) i muszę korygować
- nie zauważyłam żadnych właściwości pielęgnacyjnych
- wygodna, miękka tubka, myślę, że zużyję go spokojnie do ostatniej kropelki, pod światło widać, ile jeszcze produktu zostało
- pojemność to 30ml, ale krem wygląda mi na mało wydajny, raczej szybko się skończy
- niestety do azjatyckich braci jeszcze mu daleko, ale mimo wszystko moja ocena jest pozytywna :)


Posiadam odcień Light:






Polecam osobom, którym nie zależy na kryciu, lubią efekt "nude" na twarzy i oczywiście chcą wypróbować sławny BB cream :)